Od zamierzchłych czasów znano i czczono głóg. Te biało i czerwonokwitnące krzewy o czerwonych, przypominających malutkie jabłuszka owocach był używany do praktyk religijnych przez Greków, Celtów i Rzymian. Nie wiemy jednak, kto i kiedy po raz pierwszy wykorzystał go w celach leczniczych. Ktokolwiek jednak to zrobił, ten dokonał nadzwyczajnego dzieła, gdyż do dziś, spośród szerokiego spektrum leków nasercowych, czy to ziołowych czy syntetycznych, kwiaty podobnie jak owoce głogu wyróżniają się absolutnym niemal brakiem jakichkolwiek działań niepożądanych, co zadziwia tym bardziej, że ich działanie biologiczne jest doprawdy niebagatelne. Przede wszystkim zwiększają siłę każdego pojedynczego skurczu serca zmniejszając jednocześnie częstotliwość skurczu. Oznacza to, że serce pracuje wolniej, ale wydajniej. Oprócz tego głóg rozluźnia mięśnie gładkie, co z kolei sprawia, że rozluźnione naczynia krwionośne stawiają przepływającej przez nie krwi mniejszy opór, przez co wysiłek, jaki serce wkłada w swą pracę staje się także mniejszy. Krew łatwiej dociera do odległych nawet narządów np. mózgu czy nerek, dzięki czemu te działają sprawniej. Równolegle ujawnia się działanie moczopędne głogu, a choć ilość wydalanego moczu zwiększa się umiarkowanie, to u osób cierpiących na nadciśnienie tętnicze pochodzenia nerkowego obserwuje się spadek ciśnienia tętniczego krwi. Jeżeli jako środka leczniczego użyjemy nie naparu, a wyciągu alkoholowego z kwiatów lub owoców głogu, to ujawni się wówczas dodatkowo komponent uspokajający działania głogu, co można uznać za dodatkową zachętę do stosowania go w chorobach serca, którym towarzyszy często uczucie niepokoju, a nawet lęku. Preparatami opartymi na leczniczych właściwościach głogu, są: krople Cardiol-C, płyny Kelicardina i Neocardina oraz syrop Melisal.